top of page

Laura na swój koci sposób okazuje mi coraz więcej miłości i zaufania.

Po porannych „pieszczotach poduszkowych” wieczorami, gdy nie jestem zajęta pracą przy komputerze i siedzę na kanapie, wchodzi mi na kolana i układa się do snu. Bardzo mnie to cieszy, bo musi się czuć już bardzo bezpiecznie i obdarzać mnie zaufaniem, skoro tak robi. A ja się wtedy zastanawiam, czy uda mi się ja delikatnie przenieść na jej kocyk, czy będę musiała w takiej pozycji spać...

Wieczorny odpoczynek

bottom of page