top of page
Musiałam jechać do Chodzieży, wstąpiłam więc oczywiście do sklepu Akara. Iwonce przekazałam mruczane pozdrowienia i dałam kilka „piątaków” dla zwierzaków, których dzięki Hani było ich więcej, niż wiozłam ze sobą.
Pokazałam nagranie z Laurą. Porozmawiałyśmy o różnych sprawach dotyczących Laury. Powiedziałam, że zamierzam zabierać ją do parku i z pomocą Ireny kupiłam uprząż i smycz. Na koniec Laura dostała buziaki od Irenki i przysmak, który zjadła z wielkim smakiem i mruczeniem zadowolenia podziękowała za niespodziankę.
Pozdrowienia dla i od Iwonki
bottom of page